Czy wiecie jak zadbać o bezpieczeństwo psa w samochodzie?
Podpowiadamy co robić i w jakie akcesoria zainwestować, by podróżowanie z psem autem było nie tylko bezpieczne, ale i komfortowe. Dla wszystkich współpasażerów. Poniżej omawiamy paski do szelek, atestowane szelki do auta, opcję transporterów i klatek, a także maty, barierki, osłony i inne gadżety samochodowe. Ten tekst nie jest sponsorowany – to po prostu efekt naszego obszernego riserczu w tym temacie!
Przepisy i fizyka kontra złe nawyki
Pamiętacie jak jeździło się w Polsce samochodem jeszcze niedawno, w latach 90? Na tylnym siedzeniu nie trzeba było zapinać pasów, a obowiązek stosowania fotelików dla dzieci wprowadzono dopiero w 1999 roku. Tymczasem wciąż polskie przepisy nie zakazują jednoznacznie przewożenia psa autem bez zapięcia! Dziwne, prawda?
W 2019 roku Volvo zleciło przygotowanie raportu „Keeping Pets Safe on the Road”. Wynika z niego jasno, że aby zwiększyć bezpieczeństwo w trakcie jazdy nawet dwukrotnie, wystarczy uniemożliwić psu swobodne chodzenie po samochodzie.
Zapięcie psa eliminuje wiele potencjalnie niebezpiecznych sytuacji, wpływa pozytywnie na skupienie kierowców, a także – w razie wypadku – może uratować życie nasze i psa. Skakanie po fotelach albo na kolana, lizanie po twarzy, wyglądanie przez okno, a nawet wymiotowanie na zakręcie – może odwrócić naszą uwagę w krytycznym momencie. Pies może też pociągnąć nas za rękaw i spowodować szarpnięcie kierownicą czy zablokować nam dostęp do skrzyni biegów. A w razie kolizji może przerażony wybiec na drogę, gdy ktoś otworzy drzwi by pomóc się nam wydostać.
Ponadto testy zderzeniowe (crash testy) potwierdzają tylko to, co przecież znamy z lekcji fizyki i praw dynamiki Newtona. Nasza 5-kilowa Funia jadąca w samochodzie pędzącym 80 km/h bez pasów, w momencie kolizji zmieniłaby się w ponad 200-kilowy pocisk. I albo przeleciałaby przez okno, albo wbiłaby się w nas, jeśli akurat jechałaby z tyłu niezapięta.
Jak w takim razie uniemożliwić psu swobodne chodzenie po samochodzie i zapinać go w bezpieczny sposób? Jest kilka możliwości.

Pasek do szelek… to nie pas bezpieczeństwa
Zacznijmy od tego, że to, co w większości sklepów zoologicznych opisane jest jako „pasy do samochodu”, wcale nie równa się pasom bezpieczeństwa!
Wygląda to jak króciutka smycz, ale z jednej strony zakończona specjalną klamrą (do wpięcia do zaczepu w aucie), a z drugiej karabińczykiem (do zapięcia psa). Widać go na zdjęciu powyżej. To po prostu “pasek” do szelek. Owszem, uniemożliwi psu chodzenie po samochodzie. Ale niestety, nie ochroni przed skutkami zderzenia, tak jak robią to pasy bezpieczeństwa.
Nadaje się zatem do krótkich jazd po mieście, w miejscach z dużym ograniczeniem prędkości, przy jednoczesnym zachowaniu maksymalnego bezpieczeństwa na drodze. Można też zabrać go ze sobą do taksówki, jeśli musimy nią przewieźć psa.
Co istotne, takiego paska nigdy nie należy przypinać do obroży, a jedynie do szelek! Nawet przy drobnej kolizji przeciążenia są tak duże, że pasek ciągnący za obrożę w najgorszym wypadku złamie psu kark, a w najlepszym mocno nadwyręży kręgi szyjne.
Można też próbować “przewlec” pasy bezpieczeństwa przez szelki typu guard. Ciężar pociągnięcia powinien rozłożyć się wówczas na ciele bardziej równomiernie, pod warunkiem, że jedziemy bardzo wolno. Przy większych prędkościach szelki pewnie i tak po prostu pękną pod wpływem przeciążeń. Obrazują to np. crash testy przeprowadzone przez amerykańską organizację Center for Pet Safety na zwykłych szelkach i paskach:
Atestowane szelki i transportery samochodowe
W tym roku zainwestowaliśmy w specjalne, atestowane szelki do podróżowania autem. Nadają się przy dłuższych trasach i większych prędkościach. W Polsce dostępnych jest kilka modeli, które pozytywnie przeszły crash testy z użyciem psich fantomów w różnych ośrodkach certyfikujących. Przez wszystkie z nich przewleka się prawdziwe pasy bezpieczeństwa, dzięki czemu w momencie wypadku pies jest zabezpieczony tak jak inni pasażerowie:
🚗 Sleepypod Clickit – do Polski można je zamówić przez internet.
Są atestowane przez Center for Pet Safety, można obejrzeć ich crash testy.
🚗 Ruffwear Load Up – sklep internetowy Ruffwear nie realizuje wysyłek do Polski, ale ten model pojawia się czasem na stronach polskich dystrybutorów firmy.
Modele dla małych i średnich psów uzyskały certyfikację Center for Pet Safety, ale te dla większych psów zostały zaprojektowane według innej metodologii, więc ostatecznie Ruffwear zdecydował się na przeprowadzenie niezależnych crash testów.
🚗 Kurgo Impact – do kupienia w Polsce! I na nie też zdecydowaliśmy się sami. Mają nieco inną rozmiarówkę, niż ta do której jesteśmy przyzwyczajeni – dobiera się je według zakresu wagowego psa, nie obwodu w klatce piersiowej.
Kurgo również zdecydowało się na testowanie szelek w innym ośrodku niż Center for Pet Safety, można obejrzeć ich crash testy.
Żadne z nich nie nadają się jako szelki spacerowe – są o wiele bardziej zabudowane i w dotyku wręcz “pancerne” (przynajmniej nasze Kurgo), by lepiej amortyzować ciało psa w razie kolizji:
Dla piesków malutkich lub bardzo dużych bezpieczną alternatywą mogą być certyfikowane transportery (robi je m.in. Sleepypod) i klatki do bagażnika (m.in. Variocage). Przy samodzielnym wyborze klatek i innych modeli transporterów, dopytujcie o atesty i to czy produkt przeszedł pozytywnie crash testy, oraz gdzie można obejrzeć nagrania i certyfikaty. Tylko to jest w stanie zagwarantować pełne bezpieczeństwo psa w samochodzie.
Adresówka na wszelki wypadek
W czasie podróży, tak samo jak na spacerze, pies powinien mieć na sobie adresówkę. To identyfikator z numerem telefonu opiekuna i imieniem psa. Przyczepiamy go do szelek lub obroży. Oprócz tego powinien mieć też czip, zarejestrowany w międzynarodowej bazie danych zwierząt. Tam profil zwierzęcia można uzupełnić większą ilością danych i kilkoma numerami telefonu.
W razie poważniejszego wypadku, jeśli (odpukać) opiekun trafi do szpitala, po odbiór psa z miejsca zdarzenia zostanie wezwane schronisko właściwe dla gminy, na której terenie doszło do wypadku. Numer telefonu, a także te dodatkowe dane kontaktowe sczytane z czipa, mogą przyspieszyć proces odbioru psa po wyjściu ze szpitala lub przez rodzinę poszkodowanych w wypadku opiekunów.
Gdzie kupić adresówkę, jaką wybrać? Najprostszą można zrobić naprędce nawet z breloka adresowego do kluczy, do którego wkładamy karteczkę z danymi! Trwalsze metalowe blaszki z grawerem można zamówić w większości punktów grawerniczych albo na Allegro. Ale niestety obijają się, wydając nieprzyjemne dźwięki. Dlatego my przerzuciliśmy się na adresówki w formie haftowanej naszywki zakładanej na szelki na rzep. Ciche, widoczne z daleka i łatwe do przekładania pomiędzy psimi outfitami.

Co z oknami? Żegnamy zimny łokieć
W internecie można obejrzeć mnóstwo śmiesznych filmików, na których pies wychylony jest przez okno w trakcie jazdy samochodem. Sierść rozwiana przez wiatr, jęzor na wierzchu, zachodzące słońce – brzmi super? Niestety to zwyczajnie niebezpieczne. Pół biedy, jeśli pies zabezpieczony jest przy tym paskiem do szelek. Naszym zdaniem lepiej po prostu trzymać okna po stronie psa zamknięte. Tym bardziej, że wtedy możecie zamocować na nich osłony przeciwsłoneczne, które dodatkowo wyciemnią i wychłodzą nieco siedzenie od strony psa.
A jeśli tak jak my w naszym poprzednim samochodzie nie macie klimatyzacji i potrzebujecie zrobić w samochodzie przewiew, można zamocować w nich specjalne akcesoria do zabezpieczenia otwartych okien.
Na rynku są różne plastikowe kratki – znaleźć je można przez internet po hasłach “kratka wentylacyjna / kratka bezpieczeństwa do okna / szyby samochodu / dla psa”. Ale my kupiliśmy sobie materiałowe osłony, które uniemożliwią psu wyskoczenie z okna, a jednocześnie są przeciwsłoneczne.
To czarne, elastyczne “koszulki” zrobione z gęstego, siateczkowego materiału, naciągane na drzwi od góry, tak by wysłonić okna. Widać je na powyższym zdjęciu. Dla pełnego bezpieczeństwa polecamy otwierać okno “na zakładkę” z materiałem, nie opuszczając go do samego końca. Są bardzo rozciągliwe więc dość uniwersalne i będą pasować do większości samochodów. W internecie można wyszukać je po haśle “osłona przeciwsłoneczna na okno samochodowe”.
Ochrona tapicerki: mata samochodowa
Mata samochodowa to specjalny pokrowiec na siedzenia. Nie ma mocy magicznych – zadba o bezpieczeństwo nie tyle psa, co tapicerek w samochodzie. Powinna być wodoodporna i łatwa do wyprania. Wtedy ochroni kanapy auta przed sierścią, brudem, piachem i błotem, ale sprawdzi się także przy psach cierpiących na chorobę lokomocyjną. Sprawi, że nie będziemy się stresować pobrudzeniem samochodu.
Mata powinna mieć obowiązkowo otwory na pasy bezpieczeństwa. Jeśli wybierzecie model w formie kołyski na tylną kanapę (wówczas materiał układa się tam na kształt litery U), to w razie ostrego hamowania na światłach uniemożliwi psu wpadkę za siedzenie. Zablokuje też możliwość przeskoczenia do przodu na fotel pasażera.
Matę samochodową pokazaną na zdjęciach w tym tekście dostaliśmy w prezencie od firmy BeBobi – to kołyska na całą tylną kanapę, model KUKO + Paper.

Co jeszcze zabrać na samochodową wycieczkę?
Jeśli wybieracie się na większą wycieczkę lub wakacje, warto pamiętać o kilku rzeczach.
My przed dłuższą trasą nie karmimy psów, lub dajemy im o wiele lżejszą porcję posiłku niż zwykle. Jeśli wasze psy cierpią na chorobę lokomocyjną, warto zawczasu omówić z weterynarzem możliwość wspomagania ich lekami w trakcie jazdy.
O bezpieczeństwo psa w samochodzie i na wycieczce zadba także dobrze skompletowana apteczka pierwszej pomocy. Nie zapominajcie też o dokumentach psa – książeczce zdrowia i ew. paszporcie.
Podstawa w trakcie podróży to wystarczająco częste postoje na psią toaletę i nawodnienie. Zawsze miejcie ze sobą zapas wody dla psa. My kupiliśmy sobie specjalny bidon Trixie, którego nakrętka jest jednocześnie miseczką, można mieć zwykłą butelkę wody i podróżną miseczkę. I oczywiście – nie tylko w czasie postojów, ale w ogóle nigdy – nie zostawiajcie psów zamkniętych w nagrzanym samochodzie.
To tyle! Jeśli macie swoje sprawdzone sposoby lub akcesoria do podróżowania, chętnie je poznamy. A sobie i wam życzymy wielu spokojnych, wygodnych i bezpiecznych podróży z psami.
Bardzo mnie interesuje, które szelki wybraliście? Z tego co widzę, jedyne dostępne to kurgo…
My zamówiliśmy sobie Kurgo w Maxizoo, ale tutaj np można kupić Ruffwear: https://toys4dogs.pl/ruffwear-load-up-harness-56-69-cm-s-samochodowe-szelki-dla-psa,id1988.html, a Sleepypody mają po prostu opcję kuriera do Polski
> Żadne z nich nie nadają się jako szelki spacerowe
Ale czy jest w nich możliwość przypięcia smyczy, żeby na postoju wyprowadzić psa na siku?
W szczególności interesują mnie te Kurgo które kupiliście.
W Kurgo Impact nie – one są tak skonstruowane, że można jedynie przewlec przez nie pas bezpieczeństwa. Ale my na czas długiej podróży i tak mamy na psach obroże z adresówkami, a szelki po prostu zdejmujemy jeśli chcemy zrobić przystanek i wyprowadzamy psy na smyczy + obroży