Czym kierujecie się wybierając suchą karmę dla waszego psa? Nazwą, ceną, smakiem, a może wyglądem opakowania? Bo my – składem. Jeśli chcecie mieć pewność, że kupujecie produkt dobrej jakości, dopasowany do potrzeb waszego podopiecznego – czytajcie etykiety. W tym tekście pokażemy wam jak czytać skład karmy dla psa oraz na co zwracać uwagę przy jej wyborze.

A sam post powstał w ramach naszej stałej współpracy z marką Acana Polska – dzięki temu mogliśmy zadać firmie nurtujące nas pytania o karmy suche i ich produkcję.

Dlaczego sucha karma jest sucha?

Suchą karmę na dużą skalę zaczęto produkować już w latach 50. XX wieku. Ale choć sam proces udoskonalił się przez lata, to wciąż opiera się na tym samym – ekstruzji. To obróbka produktów pod ciśnieniem i usunięcie z nich nadmiaru wody poprzez suszenie. Jeszcze innym sposobem przygotowania składników jest hydroliza. To obróbka przy pomocy wody, temperatury, ciśnienia lub enzymów, w wyniku której dochodzi do zmniejszenia wielkości cząsteczek produktu – do postaci hydrolizatu. Liofilizacja to z kolei suszenie sublimacyjne.

Dzięki tym procesom można zmieścić wszystko co trzeba w małej granulce karmy, która staje się skoncentrowanym źródłem białka i innych wartości odżywczych. Usunięcie nadmiaru wody zapewnia obniżoną wilgotność. A ta z kolei sprawia, że składniki mogą zachować świeżość dużo dłużej. Warto zapoznać się z tymi terminami – przydadzą się, gdy będziemy czytać skład karmy.

Proporcje mają znaczenie!

Czy do receptury karmy producent może wrzucić co tylko zechce? Nie do końca. Regulacje dotyczące produkcji karm dla zwierząt w Europie określają wymogi UE i zalecenia FEDIAF – European Pet Food Industry Federation (Europejskiej Federacji Producentów Żywności dla Zwierząt Domowych). To Grupa Robocza ds. Nauk Żywieniowych i Analitycznych FEDIAF opracowuje wymogi żywieniowe dla zwierząt domowych i aktualizuje je zgodnie z aktualnym stanem wiedzy.

Główne składniki analityczne karm są wam na pewno dobrze znane: to białka, węglowodany i tłuszcze. Ale czy wiecie w jakich proporcjach powinny być dobrane dla psa?

Według obowiązujących norm, podstawę psiej diety powinno stanowić właśnie białko. Białka pochodzenia zwierzęcego mają lepszy profil aminokwasowy niż białko roślinne. To znaczy, że zawierają więcej aminokwasów niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania psa. Zatem ile białka powinna zawierać karma?

My pytamy, Acana odpowiada:

Obowiązujące normy żywieniowe określają jedynie minimalną zawartość białka w diecie. Wynosi ona 18% w suchej masie (w tym min. 6% białka odzwierzęcego). W przypadku karm ACANA dla psów, zawartość białka wynosi od 29% do 35% białka surowego, w zależności od formuły. Zdaniem współpracujących z nami dietetyków zwierzęcych, naukowców zajmujących się żywieniem oraz lekarzy weterynarii, jest to odpowiedni poziom białka w codziennej diecie zdrowych psów.

Węglowodanów nie powinno być w składzie procentowym więcej niż białka, ale nie oznacza to, że są zupełnie zbędne. Ważne jednak, aby zwracać uwagę na ich źródło. Lepiej dostarczać je z warzyw i owoców o niskim indeksie glikemicznym, a unikać wysoko-glikemicznych zbóż, ryżu czy tapioki. Dzięki temu energia uwalniana jest w organizmie stopniowo, a ryzyko otyłości i cukrzycy zmniejszone. 

Tłuszcze mogą być pochodzenia zarówno zwierzęcego, jak i roślinnego. Są źródłem niezbędnych kwasów, podnoszą smakowitość jedzenia i umożliwiają przyswajanie niektórych witamin. Dodatkowe składniki odżywcze, czyli składniki mineralne i witaminy, są dostarczane częściowo wraz z białkiem, węglowodanami i tłuszczami. Pozostałe uzupełnia się syntetycznymi dodatkami. 

Dobrze zbilansowana karma powinna zaspokajać dzienne zapotrzebowanie żywieniowe psa, a także dostarczyć mu niezbędnych składników odżywczych w odpowiedniej ilości oraz proporcjach. Jeśli spełnia te wymogi, określa się ją jako pełnoporcjową – informację tę znajdziecie na etykiecie.

Pamiętajcie jednak, że każdą karmę i formułę trzeba dopasować do indywidualnych potrzeb psa. Ogólne normy żywieniowe mogą rozmijać się w niektórych aspektach z zaleceniami żywieniowymi przy różnych chorobach, nietolerancjach pokarmowych i dyspozycjach danego psa.

Nazwa i wygląd – nie kupuj kota w worku

To, na co najpierw zwracamy uwagę przy wyborze karmy, to siłą rzeczy – wygląd i nazwa. Ładne, żywe kolory, zdjęcia “uśmiechniętych” psów, kolorowe chrupki. Ale wybieranie karmy tylko i wyłącznie na tej podstawie, to jak kupienie losu na loterii.

Sama nazwa to zazwyczaj po prostu marka i oznaczenie typu / smaku. Na tym etapie sensowną wskazówką, którą warto się kierować, jest określenie wieku (szczeniak/pies dorosły/senior) lub wielkości psa (rasy małe lub duże).

Ale uwaga na podkręcanie nazw i reklamowe slogany! Często zdarza się, że producenci gorszych jakościowo karm używają tu określeń, które mają sprawić, że skojarzy się nam ona lepiej. Super Premium, 100% Complete, Eko, Pro, Deluxe, Najlepszy Produkt roku 2019… Te określenia oznaczać wszystko i nic. Nadrukowane wielkimi literami na worku słowa MINERAŁY! czy WITAMINY! też nie są gwarantem jakości. A jeśli granulki karmy mają wydziwione kształty i kolory – zapewne są chemicznie barwione i nadmiernie przetwarzane przy formowaniu.

Wszystkie firmy stosują jakieś triki marketingowe, by przyciągnąć uwagę konsumenta. Ale nie każda obietnica będzie bez pokrycia! Sprawdzajcie po prostu, jak producent rozwija stosowane określenia i co tak naprawdę przez nie rozumie.

By ocenić skład i jakość składników jak najszybciej przechodźcie do konkretów – przeczytania etykiety. Najlepiej tej nadrukowanej bezpośrednio na worku albo umieszczonej na stronie producenta lub oficjalnego dystrybutora. Międzynarodowe firmy mają niekiedy różne wersje produktów na różnych kontynentach, więc szukając składu wybierajcie adekwatną wersję strony internetowej.

Dobre składniki – czego szukać?

W składzie szukamy najpierw dobrze przyswajalnego białka. Czyli przede wszystkim mięsa! W jakiej formie? Najbardziej interesuje nas mięso mięśniowe i podroby. Powinny być w odpowiednich proporcjach – tak by podroby i chrząstki stanowiły jedynie dodatek do mięsa mięśniowego. Najważniejsze, by były konkretnie i precyzyjnie opisane, przy dokładnym określeniu typu i pochodzenia składników.

Oto przykładowe precyzyjne opisy wartościowych mięsnych składników zaczerpnięte z prawdziwych etykiet: świeże mięso z kaczki, dehydratyzowana wołowina, mączka z mięsa indyka, surowa jagnięcina, surowe nerki jagnięce, świeże całe sardynki, liofilizowana wątroba wieprzowa, świeże serca kaczki, dehydratyzowane chrząstki wołowe.

Dlaczego te opisy są dobre?
✔️ Zawierają opis obróbki produktu – wiemy, czy użyte produkty były świeże, surowe, czy poddane obróbce – i jakiej konkretnie (dehydratyzacja, liofilizacja, hydroliza)
✔️ Opisane jest pochodzenie mięsa (kaczka, sardynka) zamiast ogólnikowych określeń (drób, ryba)
✔️ Oznakowane jest konkretnie, które części zwierzęcia zostały wykorzystane (mięso, serca, chrząstki, ale i jagnięcina, wołowina – to też określenia mięsa mięśniowego).

Mięso powinno znajdować się oczywiście na samym początku składu. Bo to, co znajduje się najwyżej na liście, stanowi największą część zawartości karmy. Warto patrzeć na procentową zawartość składników, ale ich prawidłowa interpretacja wymaga już nieco większych umiejętności. Bo inaczej przy obróbce zachowa się mięso świeże (jego objętość skurczy się), a inaczej dehydratyzowane (swoją objętość zachowa) – co da finalnie inny wynik procentowy.

Dlatego my polecamy spojrzeć na całość składu: jeśli mięso i podroby są w odpowiednich proporcjach na kilku z pierwszych pozycji, to znaczy, że stanowią większość zawartości. Można dodatkowo potwierdzić to patrząc na składniki analityczne i określony tam poziom białka.

Warto także zwracać uwagę na to, czy producent zaznacza, że mięso i jaja pochodzą z wolnego wybiegu, oraz czy są zaklasyfikowane jako zdatne do spożycia przez ludzi. Wtedy macie pewność, że użyto produktów najwyższej jakości, pozyskanych w dobrych warunkach.

Owoce i warzywa są mile widzianym dodatkiem w karmie. Świeża dynia, jarmuż czy szpinak, albo jabłka i gruszki to zdrowe “wypełnienie”, które dostarcza psu niezbędnych witamin. Tak samo warzywa strączkowe.

A co ze zbożami? “Bezzbożowość” wydaje się być ostatnio najmocniej podkreślaną i promowaną cechą żywienia psów, ale decyzja o ich uwzględnieniu lub wykluczeniu z diety też powinna zostać podjęta indywidualnie, zgodnie z potrzebami waszego psa. My pytamy, Acana odpowiada: Jeżeli chcemy uwzględnić zboża w diecie psa, warto decydować się na karmy z zawartością ciętego owsa. To forma zboża, która pozbawiona jest glutenu, a tym samym niosąca za sobą mniejszy potencjał reakcji alergicznych.

Kiepskie składniki – czego unikać?

Czego w takim razie powinniśmy unikać?

Niestety, także wielu pozycji “mięsnych”, a konkretnie mięsnej “pulpy” niewiadomego pochodzenia. Zamiast mięsa przeważać w niej może mieszanka kości, skóry, szczeciny, rogów, ścinków kopyt, piór, krwi i innych produktów ubocznych. Oczywiście żaden producent używający w karmie takich składników nie będzie się z tym afiszować, więc czasem trzeba pobawić się w detektywa by to wyłapać.

Najlepiej wystrzegać się określeń takich jak: produkty uboczne przemysłu mięsnego, mięso oddzielone mechanicznie, mączka mięsno-kostna (nie mylić z mączką z mięsa mięśniowego konkretnego rodzaju zwierzęcia – ta będzie OK).

Jeśli na liście pojawiają się mgliste ogólniki, to też powinniśmy być ostrożni. Przykładowo: białko zwierzęce, drób, ekstrakt mięsny. Nie wiemy ani jakiego rodzaju to mięso, ani z których części zwierzęcia, czy w jakich proporcjach zostało użyte. Zazwyczaj producent używa ich, gdy nie ma się czym pochwalić.

Sztuczne barwniki i aromaty też nie są w karmie do niczego potrzebne, lepiej ich unikać. Sztuczne konserwanty (jak BHT, BHA) można z powodzeniem zastąpić zdrowszymi odpowiednikami naturalnymi.

Czy powinno się całkowicie unikać zbóż? My pytamy, Acana odpowiada: Nie da się jednoznacznie ocenić, które rodzaje zbóż są dla psów z zasady niekorzystne. Niektóre opracowania naukowe wskazują, że to pszenica i kukurydza najczęściej wywołują reakcje alergiczne. Wszystko zależy więc od konkretnego osobnika i jego układu immunologicznego. Najważniejsze jest, aby procentowo zboża nie stanowiły przeważającej części składu karmy.

Zwracajcie też uwagę na to, czy zboża i inne mniej pożądane składniki nie pojawiają się w składzie pod kilkoma postaciami.
Na przykład: włókno pszenne, mączka pszeniczna, otręby pszeniczne.
Takie rozdzielanie jednego typu produktu nazywa się w żargonie splitting – i służy zazwyczaj temu, by ukryć jego procentową zawartość. Jak czytać skład karmy poddany takiemu zabiegowi? Wystarczy zsumować te pozycje, żeby zobaczyć ile faktycznie pszenicy się w nim zawiera.

Spróbujmy – jak czytać skład tej karmy?

Spójrzmy wreszcie na przykładową etykietę:

Świeże mięso kaczki (18%), dehydratyzowane mięso kaczki (17%), cały groch zielony, cała czerwona soczewica, świeże organy kaczki (wątroba, serce, nerki) (7%), tłuszcz z kaczki (6%), świeże gruszki bartlett (4%), cała ciecierzyca, cała zielona soczewica, cały groch żółty, dehydratyzowane chrząstki kaczki (2%), włókno soczewicy, algi morskie (źródło DHA i EPA) (1.2%), świeża cała dynia piżmowa, świeża cała dynia, suszony brązowy kelp, liofilizowana wątroba kaczki (0.1%), sól, świeża cała żurawina, świeże całe borówki, korzeń cykorii, kurkuma, ostropest plamisty, korzeń łopianu, kwiat lawendy, korzeń prawoślazu lekarskiego, owoce dzikiej róży.

To skład naszej karmy ACANA Singles Free Run-Duck, którą aktualnie jedzą Fisia i Funia. Fajny, prawda? Wybraliśmy ją dla naszych psów, bo:
✔️ Produkty opisane są bez ściemy, dokładnie i bardzo przejrzyście.
✔️ Wiemy jakiego rodzaju mięso, podroby i chrząstki wykorzystano do produkcji, widzimy też wyraźnie w jakich proporcjach.
✔️ Składniki mięsne pojawiają się na pierwszych 6 pozycjach, w składzie są za też owoce, warzywa, warzywa strączkowe, algi i zioła.
✔️ Składniki zwierzęce pochodzą z wolnego wybiegu i są jakości human grade.
✔️ Tu białko jest z jednego tylko źródła – z mięsa, podrobów i chrząstek kaczki (i w ogóle cała seria Acana Singles jest monobiałkowa), co jest dodatkowym atutem jeśli macie w domu psa, który potrafi reagować nietolerancją na wybiórcze rodzaje białka zwierzęcego.
✔️ Jest bezzbożowa.
✔️ Smakuje naszym psom.

Cena dobrej karmy

Czy dobra karma musi być droga? Faktycznie, podejrzanie niska cena prawdopodobnie oznaczać będzie słabej jakości składniki. Jak dużo trzeba zatem wydać na karmę o sensownym składzie? Planując budżet na psie jedzenie nie patrzcie tylko na cenę worka. Dlaczego?

Karmy mają różną kaloryczność – a zatem ich dawkowanie może się znacznie różnić. Ten sam pies może mieć dzienną porcję 100 g przy jednej karmie, a przy innej np. 150 gramów. Jak zatem łatwo się domyślić, 10 kg jednej karmy może być o wiele bardziej “wydajne” niż 10 kg innej karmy.

Dlatego jeśli chcecie wiedzieć, ile tak naprawdę kosztować będzie żywienie psa, przeliczcie sobie ile dziennych porcji jedzenia wyjdzie wam z jednego worka – i przez tę ilość podzielcie jego cenę. Tak poznacie realny dzienny koszt wyżywienia waszego psa. Zazwyczaj takie wyliczenie zaskakuje przyjemnie – na rzecz dobrych, wydajnych karm z porządnym składem.

Jak wybrać?

Na rynku możecie znaleźć naprawdę dużo dobrych karm suchych, wystarczy tylko poszukać. Ale pies to nie człowiek – nie można zmieniać mu pożywienia co chwilę, próbując coraz to nowych produktów, bo może to rozregulować pracę jego układu pokarmowego. Nowe formuły najlepiej wprowadzać powoli, dopiero po dłuższej chwili korzystania z karmy, która sprawowała się dobrze. Jak w takim razie zdecydować się na jedną?

Weźcie pod uwagę nie tylko wasz budżet – a w jego ramach jak najlepszy skład produktu, ale też konkretne potrzeby waszego psa. Zwracajcie uwagę na to, jak reaguje na daną karmę, czy je ją ze smakiem, czy granulki są dla niego odpowiedniej wielkości, czy nie ma nietolerancji pokarmowej na któryś ze składników. Róbcie także profilaktyczne badania krwi i dopytujcie lekarza w razie zaburzeń parametrów, czy nie wymagają one dopasowania pod tym kątem diety. W trudniejszych zdrowotnych przypadkach zawsze należy skonsultować się z psim dietetykiem. I pamiętajcie, że zła karma wraca… Nie tylko metaforycznie – ale też całkiem dosłownie, w postaci biegunek, bąków i ogólnej gorszej kondycji psa.

Mamy nadzieję, że po naszym krótkim szkoleniu wiecie już, jak czytać skład karmy. I że dzięki temu będziecie umieli szybko, rzeczowo i odpowiedzialnie wybrać jedzenie jak najlepiej dopasowane do waszego psa. Smacznego!

Leave a Reply

Your email address will not be published.